O mnie

Cześć !

Nazywam się Julia i jestem założycielką firmy Mariposa Odnova. Ta firma jest moim marzeniem, długo kiełkującym celem, na którego realizację w końcu się odważyłam. Zapraszam Cię do poczytania kilku słów o mnie, prywatnie również chciałabym wiedzieć w czyje ręce się oddaję 😉

Zacznijmy od początku. Od zawsze chciałam pomagać ludziom, ta chęć we mnie nigdy nie zniknęła. Kiedy miałam 6 lat moim marzeniem było odkryć nową planetę i ocalić ludzkość. Do teraz chcę to zrobić, tylko tym razem nie całą ludzkość, a kobiety i nie odkryć nową planetę, a ich wnętrza. 

Jako nastolatka byłam zakochana we Francji i Paryżu. Jak skończyłam 8 lat rodzice zapisali mnie na francuski i tak zaczęłam swoją przygodę. Pracowałam i mieszkałam w Paryżu. Szybko się jednak okazało, że to miasto ma dwie strony, a ja nie do końca godzę się na pewne rzeczy i niektóre po prostu mi nie leżały. Więc wróciłam do Polski. 

Zapytasz pewnie o moje wykształcenie… i słusznie. Niemniej nie ono świadczy o moim prowadzeniu firmy jak i o tym jaką pomoc otrzymasz. Studiowałam filologię francuską na UWr oraz architekturę w ENSA Paris Val-de-Seine. Jednak obu tych kierunków nie ukończyłam, głównym powodem była moja choroba – choroba afektywna dwubiegunowa. Więc finalnie mam wykształcenie średnie i jestem po liceum, kierunku matematyczno-geograficznym.

Prywatnie jestem barwnym ptakiem. Interesuję się masą rzeczy. Kocham muzykę i śpiewam. Podróże dają mi wiatru w żagle i dodają ochoty do życia. Sztuka i malowanie są moim źródłem ekspresji. Uwielbiam także fotografię i modeling. Fascynuje mnie biznes i przedsiębiorczość. Lubię też gotować i jestem weganką od 7miu lat. Poza tym mam kotkę imieniem Yvette, która towarzyszy mi od 5ciu lat.

Kocham podróże, naturę, maluję, uprawiam jogę i chodzę na fitness oraz uczęszczam na terapię, chodziłam też do dietetyka – robię wszystko to co będziemy robić na wyjazdach. Czemu tak? Bo wiem, że to działa. Sprawdziłam to na sobie mając następujące problemy i choroby : zaburzenia odżywiania, depresja, choroba dwubiegunowa, ataki paniki i stany lękowe, toksyczny rodzic, toksyczny partner. Na każdy z tych problemów działało co innego lub kilka z wymienionych aktywności.

Co prawda choroby dwubiegunowej nie da się wyleczyć w 100%, ale można ją leczyć farmakologicznie i terapią, co też sprawia, że obecnie jestem na bardzo dobrym poziomie i nic złego się ze mną nie dzieje, choroba mnie nie pokonuje.

Czemu dzielę się aż tak prywatnymi rzeczami? Bo inaczej ciężko byłoby Wam mi zaufać i w efekcie pojechać na wyjazd Mariposy. Nie wstydzę się swoich problemów, każdy je ma, ale nie każdy ma odwagę o nich mówić. Ja je pokonałam i wierzę głęboko, że Ty też możesz.

Chciałabym, żebyś czuła we mnie oparcie, dobrą przyjaciółkę, której można wszystko powiedzieć. Osobę, która przeszła to co Ty przechodzisz obecnie. Jestem tu dla Ciebie.

Jeśli masz do mnie jakieś pytania, z chęcią na nie odpowiem. Wyślij je w mailu dostępnym na stronie.

Ściskam, 

Julia